2022-09-14

Kredyt złotówkowy – czy można pozwać bank ?

Coraz częściej do Kancelarii zgłaszają się klienci mający kredyty hipoteczne zaciągnięte w złotówkach, którzy coraz dotkliwiej odczuwają wzrost stóp procentowych, a co za tym idzie szybko rosnący WIBOR. Słyszę wówczas pytanie czy można pozwać bank ? A jeśli tak o co i jakie są szanse ? 

 

Pierwsze pozwy już zostały złożone przeciwko bankom. Próżno szukać jeszcze rozstrzygnięć sądowych w tych sprawach, stąd nie sposób oprzeć się na orzecznictwie, poza nielicznymi wyjątkami, o których w dalszej części. 

 

Kredyt w złotówkach – o co można pozwać bank ?

Hipoteczne kredyty złotówkowe od zawsze uważane były za zobowiązania na wskroś pewne, prawnie dopuszczalne, a skoro tak nikomu nie przychodziło do głowy ich kwestionowanie. Jednak okazuje się, że i te kredyty mogą być obciążone poważnymi wadami. 

 

WIBOR

Wady te dotyczą wskaźnika WIBOR, czyli wskaźnika służącego do oprocentowania kredytów złotówkowych, o którym zrobiło się głośno z powodu jego znaczącego i szybkiego wzrostu. Od października ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej systematycznie podnosi bowiem główną stopę procentową i te działania odzwierciedlenie znajdują w rosnącym WIBORZE, problem polega jednak na tym, że wskaźnik WIBOR w rzeczywistości nie jest uzależniony od głównej stopy procentowej.

 WIBOR to tak naprawdę wskaźnik, który zależy od kosztów pozyskania przez banki finansowania, czyli powinien być ustalany w oparciu o rzeczywiste transakcje między bankami, w praktyce jednak takich transakcji nie ma, więc jest on ustalany w oparciu o dane szacunkowe, które są przesyłane przez banki. 

Takie działania pozostają natomiast w sprzeczności z rozporządzeniem BMR, czyli unijną regulacją, która stanowi, że wskaźnik referencyjny powinien być obliczany w oparciu o dane wejściowe, które z kolei powinny być wystarczające do dokładnego i wiarygodnego odzwierciedlenia rynku lub realiów gospodarczych.

 

Takimi danymi są więc dane dotyczące transakcji, jeżeli są dostępne i adekwatne. Natomiast w sytuacji, gdy danych wejściowych nie ma (z takim przypadkiem mamy obecnie do czynienia), wówczas można sięgnąć po dane szacunkowe, jednak w rozsądnym terminie należy zmienić metodę obliczania wskaźnika. WIBOR od lat nie jest więc ustalany zgodnie z zapisami rozporządzenia, a ponadto słuszne są obawy, że banki mogą sztucznie zawyżać szacunkowe wartości transakcji by w ten sposób podwyższyć wskaźnik, bo po prostu więcej zarobią, dlatego też ta kwestia zostanie oceniona przez sąd. 

 

Tym samym z całą pewnością można sformułować roszczenie o unieważnienie umowy i wnieść pozew o unieważnienie umowy o kredyt hipoteczny z oprocentowaniem zmiennym opartym o wskaźnik WIBOR. Pierwsze pozwy składane przeciwko bankom wskazują, że takiej treści pozwy będą składać kredytobiorcy złotówkowi. Wskazany pozew wydaje się najbardziej korzystny dla kredytobiorców. 

 

Klauzule abuzywne

Możliwe również jest, że kredyty złotówkowe kwestionowane będą z powodu niedozwolonych klauzul umownych, czyli z tego samego powodu co kredyty frankowe. Ten problem może dotyczyć przede wszystkim tych umów, które zawierane były w podobnym okresie co umowy o kredyty frankowe, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznawał już bowiem za abuzywne zapisy dotyczące zmiennego oprocentowania.

 

Nie można oczywiście generalizować, że każda umowa o kredyt złotówkowy takie zapisy zawiera, wytoczenie powództwa przeciwko bankowi musi więc być poprzedzone dogłębną analizą zawartej umowy, gdyż sytuacja poszczególnych kredytobiorców może się bardzo różnić od siebie i nie zawsze roszczenia względem banku będą zasadne.

 

Zakwestionowanie umowy o kredyt złotówkowy może doprowadzić do unieważnienia takiej umowy, lub może doprowadzić do tego, że będzie ona dalej wykonywana, lecz bez wskaźnika WIBOR. Wiele zależy tutaj od sądu orzekającego, rozstrzygnięcia mogą tutaj być jednak podobne do tych znanych nam ze spraw frankowych.

 

Precedens już był 

Zanim nastąpił znaczny wzrost stóp procentowych wypowiedział się już w 2018 r. Sąd Okręgowy w Siedlcach, w wyroku z dnia 27 marca 2018 r., sygn. akt: I C 1139/16 w sprawie, w której to pozew wytoczył bank przeciwko swojej klientce, ponieważ kredytobiorczyni zalegała z terminową spłatą zobowiązania, zatem bank najpierw wypowiedział zawartą umowę kredytową, wniósł pozew o zapłatę, a następnie przegrał proces. 

W postępowaniu zainicjowanym przez bank, pozwanej udało się bowiem dowieść, iż bank nie dopełnił swojego podstawowego obowiązku informacyjnego, gdyż pozwana nie wiedziała jaką kwotę będzie musiała spłacić w związku z zaciągniętym kredytem, nie znała stopy oprocentowania kredytu, jak również nie znała zasada i terminów spłat kolejnych rat kredytu. Sąd bardzo uważnie przyjrzał się przedmiotowej umowie i uznał, że bank stosował niejasne zasady dotyczące oprocentowania kredytu i wykonywał takie operacje, które pozwalały mu naliczyć dodatkowe koszty względem kredytobiorczyni. Pozwana nie miała świadomości istnienia wielu istotnych kwestii zawartych w umowie, a stało się tak z winy banku, Sąd zatem uznał, że w takich okolicznościach nie doszło do skutecznego wypowiedzenia przez bank umowy kredytowej i pozew banku został oddalony. Nie ulega zatem wątpliwości, że umowa o kredyt złotówkowy zawierała niedozwolone postanowienia.

 

Jaka jest szansa na wygraną 

Z uwagi na początek tego typu spraw trudno jednoznacznie oszacować szanse i przewidzieć kierunki orzecznicze sądów, niemniej jednak doświadczenia frankowiczów pokazują, że choć spory z bankami są długotrwałe i trudne to efekt jest zadowalający dla kredytobiorców. Masz kredyt w złotówkach zapraszam na konsultacje. Kancelaria w sposób kompleksowy prowadzi sprawy kredytobiorców złotówkowych. Zapraszam.